Lipiec w Gemini Gallery
Joanna Roszkowska
What I have in my mind
25.06 – 24.07 / 2022
Sztuka przez duże S w Gemini Gallery
Abstrakcyjne rzeźby o rozpoznawalnych kształtach,
stworzone jakby z naturalnych materiałów:
kamień, żelazo, drewno, szkło. W róznych barwach i odcieniach.
Wystawione w duetach z przynależnymi obrazami. Harmonia form i kolorów
wywołująca głębokie skojarzenia nie pozostawiając nikogo obojętnym.
Tego się nie da opisać. To trzeba obejrzeć!
Gemini Gallery
Strijpsestraat 52
5616 GR Eindhoven
Tel. 0621859711
Tel. 0628208240
info@geminigallery.nl
www.geminigallery.nl
Grażyna Gramza o artystce:
Joanna Roszkowska jest absolwentką wydziału Wzornictwa Przemysłowego ASP w Warszawie. Przez lata była związa-na ze sztuką użytkową. Rzeźbę studiowała w pracowni Krystiana Jarnuszkiewicza i Wiktora Gutta. Od 2015 zaczęła two-rzyć swoje pierwsze prace ceramiczne w pracowni Nowolipki pod okiem Pawła Kasprzaka. Obecnie w Gemini Gallery w Eindhoven można zobaczyć wystawę zatytułowaną „What I have in my mind”, na którą składają się duety- rzeźba i obraz, pochodzące z różnych okresów jej twórczości. Joanna skończyła wzornictwo przemysłowe. Formy przestrzenne są jej bardzo bliskie. Rzeźba stała się jej ulubionym sposobem ekspresji. Jej kreacje stają się wizualnie charaktery-styczne i oddziałują zarówno kształtem, formą, strukturą i kolorem. Mają w sobie ogromną dynamikę, ale też płyn-ność.
Na początku swojej przygody z ceramiką artystka fascynowała się strukturą, a jej inspiracją była natura, przede wszystkim świat morski. Swoją pierwszą kolekcję nazwała się „Biomorphic Art.” Rzeźby z tej kolekcji, które miały mnó-stwo detali, przypominały koralowce i fragmenty szkieletu wielorybów. Obecnie pomysły na prace czerpie nie tylko z natury, ale też z architektury, filmów i otoczenia.
Jej kolekcji zatytułowanej „Nomady” inspiracją była podróż do Namibii. Joanna podróżowała po pustyniach i bezdro-żach, gdzie zafascynowała ją surowość krajobrazu, piasek i gołe skały. To wszystko dało jej impuls do stworzenia rze-czy bardziej surowych. Wykorzystała do tego strukturę samej gliny oraz tlenku żelaza i praktycznie prawie nie ubarwiła sztucznie prac.
Kolekcję „Carbon”, zaczerpnęła z otoczenia. Nie bez znaczenia były tu rozmowy o klimacie i zanieczyszczeniu środowi-ska. Artystka zaczęła zastanawiać się, czym tak właściwie jest węgiel, a odpowiedź na to pytanie była dla niej trochę zaskoczeniem, bo węgiel jest w nas i wokół nas, a bez niego nie byłoby życia. Oczywiście dwutlenek węgla w nadmia-rze nam szkodzi, ale wystawa miała trochę odczarować ten pierwiastek.
Następną kolekcją była „Entropia” czyli miara uporządkowania/chaosu. Artystce zależało na tym, żeby pokazać, że chociaż działalność człowieka niszczącego naturę, doprowadza do większego chaosu, to jednak natura i tak sobie po-radzi – z nami, czy bez nas, bo w naturze entropia nie maleje. To bardzo optymistyczne przesłanie, ponieważ zagad-nienia klimatyczne wielu ludziom spędzają sen z powiek.
Joanna tworzy też prace bardzo sensualne, w których przenikają się pierwiastki męski i żeński. Tu inspiracją był aktual-ny temat dotyczący osób, które nie są pewne swojej płci. Artystka łączy kształty kanciaste z płynnymi, które w jej za-myśle mają tworzyć całość. To bardzo intymne zajęcie, więc kolekcję nazwała „Struktury intymne”.
Joanna Roszkowska nie tworzy w jednym stylu. Wynika to zapewne z jej energicznej natury i ciekawości świata. Cały czas poszukuje nowych środków wyrazu.
- – – –